24.11.2012

Polska piłka. Akt IV: Trening nie zawsze czyni mistrza. Cz. II

c.d...

  Ale jest jeszcze przeciwległy biegun, czyli piłkarze, którzy są przesadnie eksploatowani w wieku juniora i potem borykają się z przewlekłymi kontuzjami. Dzieci i nastolatków tłamsi się zajęciami na siłowni, zamiast rozwijać ich naturalną koordynację i równowagę.

 


 Często sami nastolatkowie przesadnie trenują na siłowni, zapominając, ze nie uprawiają kulturystyki, tylko piłkę nożną. W młodym wieku znacznie ważniejsza jest technika, a nie siła. Chyba że dzieciaki są wyrośnięte i silne fizycznie, wtedy trzeba dostosować się do nich ( przynajmniej pod względem siłowym, bo natury nie oszukasz), by nie zginąć, ale nie może się to odbywać kosztem techniki.

Z powyższego wychodzi kolejny problem, czyli znak naszych czasów. Współczesne dzieciaki, młodzież mają ogromne problemy z wykonywaniem podstawowych ćwiczeń koordynacyjnych, generalnie gimnastycznych. Przewrót w przód, w tył, pompki, przysiady, czy dotknięcie palcami rąk stóp, to dla nich Himalaje. Na wuefie unika się takich zajęć, ale to nie tutaj tkwi problem.
To jest po prostu nudne i każde zdrowe dziecko musi samodzielnie rozwijać w sobie te dobre nawyki. To nie jest rola szkoły, ale rodziny. Na wuefie znacznie atrakcyjniejsze są gry zespołowe i tego nie należy zmieniać. Problem wynika z tego, że u nas kultura fizyczna cały czas nie jest traktowana na równi z nauką. Zaważył to Thierry Henry*:
„ W Europie nie rozumiemy, że idealną formułę stosuje się w Stanach Zjednoczonych. Tam sport jest wszędzie, tutaj godzina tygodniowo wydaje się wystarczająca. Ale tak nie jest. Dzieci idą do szkoły na ósmą rano, kończą o piątej po południu, muszą odrobić lekcje i na rozrywkę pozostaje im niewiele czasu. Jak więc mają znaleźć czas na granie w piłkę? W USA aktywność fizyczna jest w pełni zintegrowana z kalendarzem szkolnym i uniwersyteckim”.

 Nadal często popełnianym błędem jest trenowanie na pewnym luzie. Oznacza to myślenie w stylu „ trening swoje, a mecz swoje”, czyli lekceważenie treningu i niedostosowywanie go do boiskowej rzeczywistości. Brak ćwiczeń rozwijających wyjście spod pressingu, popisywanie się żonglerką na treningu, zamiast ćwiczenia tzw. techniki użytkowej, to tylko początek lamentów. 

  Ten temat niewątpliwie będzie przez nas kontynuowany. Póki co, wymieniłem podstawowe i powszechnie znane problemy w szkoleniu młodzieży, natomiast z czasem przejdziemy na wyższy stopień wtajemniczenia i przedstawimy kolejne przypadłości futbolu rodzimego.
 Wypowiedz Henry'ego z książki Alberta Puiga: " Siła marzeń. Tajemnice sukcesu FC Barcelona", wyd.Bukowy Las, 2012.


Zapraszamy też do słuchania naszej cotygodniowej audycji w radiu Egida. Sobota godz. 20.30http://www.egida.us.edu.pl/flashplayer/egida_listen.html

A także do polubienia naszej strony na Facebooku: https://www.facebook.com/AudycjaFutbolowaGodzina




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz